czwartek, 30 sierpnia 2012

summer nights.

w najbliższym poście pojawi się moja lista planów na wrzesień - nowy miesiąc, nowe możliwości.
 Po wczorajszej wizycie u fryzjera moje włosy choć trochę odżyły, pojawił się nowy kolor, od teraz wiem - nie można bać się eksperymentować!

zamieszczam wam przepis na przepyszne czekoladowe cupcakes, które już pieką mi się w piekarniku
 
   trzymajcie się cieplutko i korzystajcie z ostatnich promyków słońca :3









Składniki, 12 ciasteczek:

185 g niesolonego masła o temperaturze pokojowej
235 g drobnego cukru do wypieków
100 g ciemnej czekolady, roztopionej i ostudzonej + 50 g na polewę
2 duże jajka, ubite
185 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
125 ml mleka

 a także: 12 papierowych karbowanych foremek (papilotek) o średnicy 5 cm oraz forma do muffinów z wgłębieniami







Wykonanie:
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Do wgłębień w formie do muffinów powkładać papierowe foremki.
  • Ubić masło z cukrem na puszysty krem. Ciągle ubijając dodać 100 g rozpuszczonej i ostudzonej czekolady, a na koniec ubite jajka.
  • Przesiać mąkę i wymieszać z proszkiem do pieczenia oraz kakao. Delikatnie wymieszać z ubitą masą oraz z mlekiem. Dodać czereśnie jeśli ich używamy i delikatnie wymieszać z masą.
  • Masą wypełnić papierowe foremki do 3/4 ich wysokości, (może trochę pozostać masy). Piec w nagrzanym piekarniku przez 20 minut, aż urosną i będą upieczone w środku. Ciasteczka bez owoców w środku mogą być już gotowe po 18 minutach pieczenia.
  • Studzić przez 10 minut w formie do muffinów. Wyjąć na metalową kratkę i całkowicie ostudzić.
  • Rozpuścić pozostałe 50 g czekolady i rozsmarować ją na wierzchu babeczek. Pozostałe całe owoce przyciąć nożem na końcach i ozdobić nimi babeczki.

sobota, 18 sierpnia 2012

fashion passion

Dzisiaj krótki i przyjemny post,
nasz ubiór jest między innymi jednym z czynników przez który jesteśmy postrzegani, tak więc nawet jeśli ktoś powie mi, że wygląd i ogólna prezencja się nie liczą - nigdy nie uwierzę. Każdy ma swój jakiś tam wypreferowany styl i wiadomo, że nie każdy lubi to samo, ale jeśli spodobają wam się moje propozycje, to napiszcie, będzie mi bardzo miło.

a poniżej kilka outfitów-inspiracji, które mnie urzekły:






czwartek, 16 sierpnia 2012

do it!

walka z lenistwem i ogólną niechęcią to najgorsza rzecz na świecie! Postanowiłam to zmienić, biorę się za siebie, koniec z obijaniem się i mówieniem " nie chce mi się ".  Motywacja - tego mi było trzeba. Jeśli chcecie coś zmienić, zacząć coś robić - róbcie to! Nie czekajcie z tym do jutra, działajcie. Mamy jedno życie, które trzeba w pełni wykorzystać. Rozwijajcie się, bo jeśli nie teraz to kiedy?


PLANY NA SIERPIEŃ:

edukacja:
  • nauka francuskiego - codziennie!
  • historia, 1 temat dziennie
gotowanie:
  • zrobić DOBRE ciasto
aktywność:
  • ćwiczenia na ładny brzuch
uroda:
  • farbowanie włosów
  • podciąć końcówki!!
inne:
  • wstawać wcześniej

polecam wam zrobić sobie taką listę i motywować się do działania, chociażby dla satysfakcji.


środa, 15 sierpnia 2012

let's get it started.


przecież początki zawsze są podobno najgorsze, czy to chodzi o nowe znajomości, nowe sytuacje czy o nowe blogi. Trzeba trochę czasu, żeby to sobie wszystko poukładać i dojść do wniosku " cholera, wreszcie wiem o czym chcę pisać!". Ja na obecną chwilę nie wiem, zacznę poruszać wiele tematów, może dojdę do jednego, który już zostanie na zawsze.

étoile - z jęz. francuskiego gwiazda, jakieś takie przyjemne, łatwe słowo, a dodatkowo w jednym z moich najukochańszych języków. Paryż nigdy mi się nie znudzi, mogę tam wracać i wracać, ma w sobie magię. Fascynuje mnie na swój sposób, cała Francja, ich język, kraj. I ludzie jacyś tacy uprzejmi, uśmiechnięci, inni. Skoro mówię już o Francji to wrzucę wam kilka amatorskich zdjęć,

miłej nocy :3